piątek, 28 lutego 2014

CIASTO DROŻDŻOWE Z MALINAMI...

...czyli powiew lata.
Nie wiem jak wy, ale aktualna pogoda działa na mnie bardzo korzystnie. Słońce i temperatura podchodząca do 12 stopni sprawia,że coraz częściej myślę o wiośnie.
Moja garderoba powoli wypiera zimowe ciuchy a w zamian pojawiają się bardziej kolorowe i w stylu boho (uwielbiam go). Skoro wiosenny powiew już czuć to i placek pojawił się z malinami.
Drożdżowy zrobiłam pierwszy raz w życiu i muszę przyznać, iż wyszedł znakomicie. Jest lekko wilgotny, wysoki na około 2-3cm i nie za słodki.
Skorzystałam z przepisu z bloga Wino i oliwki
Nie dodałam tylko skórki z cytryny bo najzwyczajniej w świecie nie przekonuje mnie jej aromat.


Miłego weekendu


piątek, 21 lutego 2014

MINKY I CZASZKI

Wiem, wiem...tego typu kocyków jest mnóstwo. Prawie wszyscy je mają ale faktem jest, że są tak miłe i mięciutkie w dotyku,że zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia. Pierwszy kocyk, który uszyłam jest cały z minky, tak więc teraz postanowiłam połączyć go z tkaniną w czaszki.
Dla mnie rewelacja...dla mojego synka, mam nadzieję również.
Miłego piątku.




wtorek, 18 lutego 2014

MUSZELKI SEROWE W SOSIE POMIDOROWYM

Hit nad hitami!!! Przynajmniej u mnie w domu.
Zachwycają się nimi dosłownie wszyscy tak więc postanowiłam w końcu poświęcić im wpis.
Skorzystałam z przepisu ze strony Kwestia Smaku
Szczerze polecam.


Wszystkie składniki na farsz mieszamy w osobnej misce. W międzyczasie gotujemy makaron z odrobiną soli i oliwy.
W drugiej misce robimy sos pomidorowy i doprawiamy według własnego uznania. Możecie użyć pikantnego sosu pomidorowego lub śródziemnomorskiego, wówczas nie doprawiamy podanymi składnikami.
Następnie wlewamy do naczynia żaroodpornego sos, nadziewamy muszelki farszem serowym i układamy obok siebie. Na górę można dodatkowo posypać startym parmezanem.
Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni i wkładamy na 25 minut. Ostatnie 10 minut można włączyć termoobieg.
Podajemy z listkami świeżej bazylii.



Na moich zdjęciach muszelki zapieczone są w kokilkach po 3 sztuki jako jedna porcja ale możecie zapiekać wszystkie razem w dużym naczyniu żaroodpornym.

Wiem, że czasami trudno dostać wszystkie składniki dlatego poniżej podaje tańsze zamienniki.
Danie również wychodzi bardzo smaczne. Jednak jeśli macie dostęp do wszystkich produktów, nie zamieniajcie ich.


Farsz serowy:

1/2 kulki sera zottarella
200g serka typu włoskiego (dostępny np w Lidlu)
2 łyżki serka mascarpone (tańsza wersja)
1/2 szklanki sera Dziugas
1 białko





wtorek, 4 lutego 2014

I LOVE NATURE

I love nature czyli przepiękne drewniane akcesoria do kuchni w starym i niepowtarzalnym stylu.
W wyrobach tej firmy zakochałam się już jakiś czas temu i nie byłabym sobą gdybym nie zamówiła choćby jednej sztuki. Obiecałam sobie, że mała kolekcja na pewno zagości w mojej kuchni.
Podziwiam ludzi, którzy rzucają wszystko i podążają za swoimi marzeniami...może kiedyś i ja będę miała w sobie tyle siły aby w końcu to zrobić.
Tak więc zapraszam na stronę I love nature i na zakupy:)




niedziela, 12 stycznia 2014

PYSZNA ZUPA POMIDOROWA

Zupa pomidorowa to bardzo częsty gość w moim domu (przynajmniej raz w tygodniu). Można ją zrobić ze świeżych pomidorów, przecieru pomidorowego przygotowanego wcześniej lub z soku kupionego w sklepie.
Wybór należy do was, ja lubię poniższą wersję.



Składniki

100g żeberek
5 pomidorów
1 duża cebula
1 marchewka
1 pietruszka
1/4 selera
1/2 białej cześci pora
250ml własnego przecieru pomidorowego
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1/4 szklanki kremówki
1 łyżka mąki pszennej
1 łyżka oliwy
2 ząbki czosnku
tymianek
oregano
sól
pieprz
vegeta
kostka warzywna
1,5l wody
makaron, ryż lub starty żółty ser do podania z zupą



Do garnka wlewamy 1,5l wody i wrzucamy warzywa (marchewka, pietruszka, seler i por) oraz mięso. Doprawiamy solą, pieprzem i kostką warzywną choć ta ostatnia nie jest to konieczna. Gotujemy wszystko około 30-40 minut.
W międzyczasie należy sparzyć pomidory, ściągnąć skórkę i pokroić na cztery części.
Na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy pokrojoną w piórka cebulę a po chwili pokrojone pomidory. Doprawiamy czosnkiem przeciśniętym przez praskę, ziołami i solą. Smażymy/gotujemy do momentu aż będą miękkie.
Po okołu 15 minutach wrzucamy do garnka z wywarem plus domowy przecier pomidorowy (u mnie przygotowany jesienią) i koncentrat.
Wszystko gotujemy jeszcze parę minut i ewentualnie doprawiamy.

Na koniec możemy zaciągnąć kremówką z mąką. Podajemy z makaronem, ryżem lub startym żółtym serem.


Jeśli dobrze ją doprawicie, zapewniam was że nie zamienicie przepisu na żaden inny. Tak więc do dzieła.

Do posłuchania dziś polecam utwór Madeleine Peyroux.

Miłej i leniwej niedzieli


sobota, 11 stycznia 2014

APPLE PIE W KOKILKACH

Dziś zapraszam was na apple pie w kokilkach. Świetnie nadaje się do podania gościom jako deser przy sobotnich spotkaniach. Ciacho jest dość szybkie w wykonaniu a smakuje naprawdę super.
Przepis na ciasto podejrzane na blogu Widelcem po mapie i muszę przyznać, że jest godne polecenia.
Tak więc u mnie zostaje na stałe.

Mieszamy wszystkie składniki i rozwałkowujemy ciasto na grubość 3mm (cześć ciasta zostawiamy na paski)
Następnie kokilki smarujemy lekko masłem i obsypujemy bułką tartą. 
W cieście wycinamy koła o takiej średnicy aby zasłaniały boki naczyń.
Do środka nakładamy mus jabłkowy do 3/4 wysokości.
Na samą górę nakładamy cienkie paski ciasta.

Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 175 stopni przez 10 minut, następnie włączamy termoobieg i pieczemy kolejne 10 minut. Na kilka minut przed wyciągnięciem ciasta, można posmarować surowym jajkiem aby góra się zarumieniła.
 

 Pamiętajcie aby podawać na ciepło, z cukrem pudrem, bitą śmietaną i kulką lodów!!!

SMACZNEGO

czwartek, 9 stycznia 2014

BAWEŁNIANE KULE ŚWIETLNE

Święta za pasem, choinka rozebrana i spakowana (co roku obiecuję sobie, że będzie żywa). Jednak moja miłość do światełek na szczęście nie musi kończyć się wraz z świętami.
Przeglądając różne blogi i zdjęcia natknęłam się na piękne bawełniane kule świetlne i od razu zapragnęłam je mieć. Najbardziej pasują mi do dekoracji w ogrodzie w ciepłe letnie dni i też tam znajdą swoje miejsce. Do tego czasu jednak pozostaną w domu.
Jednak od początku...
Kule można zamówić w sklepie 9design, dostępne są różne warianty kolorystyczne i liczba kulek. Trzeba je samemu zmontować co zajmuje chwilę ale za to możemy mieć wpływ na to jakie kolory chcemy mieć koło siebie.











 


poniedziałek, 6 stycznia 2014

LNIANA TOREBKA NA ZDJĘCIA

Od jakiegoś czasu zdecydowałam się na zabawę aparatem analogowym. Zapomniałam już jakie to fajne uczucie czekać na wywołane zdjęcia i zastanawiać się czy wszystkie wyszły.
Nie lubię jednak trzymać ich w papierowej torebce, tak więc postanowiłam na szybko uszyć lnianą torebkę.
Na półce wygląda o niebo lepiej od poprzedniej, tak więc polecam patent;)









niedziela, 5 stycznia 2014

KOCYK Z MINKY

Już jakis czas temu zakupiłam w bardzo fajnym sklepie Craftoholic materiał minky na kocyk. Zabierałam się do niego od trzech miesięcy...w końcu wczoraj wieczorem postanowiłam go uszyć.
Podwójnie złożone wypełnienie daje naprawdę mega miękkość. Kocyk ma wymiary 45x75cm
Szczerze? Jestem z niego baaaardzo dumna, tak więc nie pozostaje mi nic innego jak wam go pokazać.

Miłej i leniwej niedzieli:)





piątek, 3 stycznia 2014

MUST HAVE NR 3

Dzisiejszy Must Have niestety trochę poza granicami mojego portfela więc trzeba by to trochę rozciągnąć w czasie, jednak zestaw jak dla mnie najlepszy!
Jak po świętach? Postanowienia noworoczne spisane? Diety uskuteczniane?
Życzę wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku!!!



1. Sweter (TU)
2. Plecak (TU)
3. Aparat NIKON (dostępny na różnych aukcjach w różnych cenach)
4. Trampki CONVERSE (TU)

niedziela, 22 grudnia 2013

MIĘSO + KAPUSTA = BIGOS

Przygotowania idą pełną parą. Dziś zaczęliśmy gotować bigos...piszę zaczęliśmy a właściwie powinnam napisać towarzyszę, gdyż jestem tylko pomocnikiem a raczej zmywam brudne miseczki. Gotowaniem zajmuje się moja druga połowa. Bigos w tej postaci gości u nas po raz pierwszy i potrzebuje 4 dni aby dojrzeć. Nawet spróbować mi dziś nie wolno;)
5 rodzai mięsa, prawdziwki, śliwki, miód...
Zapraszam jutro po przepis.

wtorek, 17 grudnia 2013

MUST HAVE NR 2

Must Have 2 jest moim grudniowo - styczniowym planem. Aż dziw, że to wszystko w tak jasnych kolorach. Na życzenia świąteczne już za późno, więc trzeba będzie samemu się w nie zaopatrzyć.
Może i wy znajdziecie coś dla siebie:)


1. Etui na telefon ( TU)
2. Torba na ramię (TU)
3. Poduszka (TU)
4. Kubek emaliowany (TU)
5. Piersiówka (TU)
6. Czapka i szalik (TU)

Miłego wtorku!!!!

poniedziałek, 16 grudnia 2013

KRUCHE CIASTECZKA Z GWIAZDKAMI

Jak idą przygotowania do Świąt? Prezenty kupione? U mnie już wszystko powolutku dopięte na ostatni guzik. Mam powody ale to może kiedys wam opowiem;)
Już jakiś czas temu kupiłam foremki do wycinania w lukrze, a że niestety mało robię ciastek z lukrem, więc postanowiłam spróbować pobawić się w stemplowanie i wycinanie. Efekt? hmmm...
W smaku jednak przepyszne!!!!!!!!!!


Składniki

  • 170 g masła
  • 1/2 szklanki cukru lub cukru pudru
  • 2 szklanki mąki
  • 3 żółtka
  • 1 łyżeczka olejku migdałowego
  • 2 łyżki kwaśnej gęstej śmietany 18%
  • łyżeczka cynamonu
  • szczypta soli 
Wszystkie składniki mieszamy ze sobą i ugniatamy na jednolitą masę, którą następnie owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na około 2h.

Po schłodzeniu ciasta, rozwałkowujemy na grubość 5mm i tworzymy nasze wzory.
 Ciastka pieczemy w piekarniku w 180 stopniach, 15/20 minut w zależności od tego jak bardzo chcemy mieć zrumienione.

Uwaga:
Ciasto jest dość mocno klejące, więc radzę przy wałkowaniu nie żałować mąki.


SMACZNEGO!!!





wtorek, 10 grudnia 2013

CHLEB ŻYTNI RAZOWY NA ZAKWASIE

Chleb na zakwasie to zdecydowanie zajęcie dla cierpliwych. Na piękne, pulchne bochenki nie ma co liczyć (choć mój wyszedł bardzo ładny), ale przecież nie wygląd nadaje smak a składniki.



Hodowanie zakwasu zajmuje 5 - 6 dni i w fazie końcowej wygląda tak:

 

Codziennie wrzucamy do miski około 100g mąki żytniej razowej i 100g ciepłej wody wkładając w ciepłe miejsce (u mnie pod kaloryfer). Czynność powtarzamy przez 5/6 dni tak aby otrzymać około 600g gotowego zakwasu.

Ja od dłuższego czasu korzystam z jednego przepisu, który możecie znaleźć na stronie moja-piekarnia
Polecam gdyż jest tam bardzo wiele cennych informacji, które z pewnością ułatwią wam zadanie.

Tak naprawdę, gdy zdecydujecie się na przygodę z pieczeniem chleba na własnym zakwasie, sami zobaczycie iż nie ma idealnej receptury. Metoda prób i błędów jest tu podstawą.


Mój chleb wyrósł z pierwszego rzutu czyli ze świeżo wyhodowanego zakwasu i muszę przyznać, iż wyszedł całkiem spory. Zdecydowanie pomogło leżakowanie na kaloryferze...



 O pieczeniu chleba na zakwasie można by pisać i pisać, dlatego ja ograniczę się do kilku zdań i zdjęć. 
Polecam jednak, gdyż satysfakcja jest ogromna a pole do popisu nie zna granic.

W zeszłym roku powyższy chleb gościł u nas na stole w kilku wersjach:
- ze słonecznikiem
- z orzechami włoskimi
- ziołami

Można dorzucić śliwki, jednak u mnie nikomu ten pomysł nie przypadł do gustu więc na razie pozostał tylko w głowie.

Pamiętajcie o jednej ważnej rzeczy...
SÓL JEST OBOWIĄZKOWA !!!
Inaczej z chleba zrobi się kamień (teraz już to wiem bo skleroza nie boli)

Miłej zabawy i smacznego:)